Geopolityczne zawirowania w centrum zainteresowania – wizyta Nancy Pelosi na Tajwanie

Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych

Od 24 lutego 2022 r. oczy Europejczyków zwrócone są w jednym kierunku – na Ukrainę. Warto jednak rozszerzyć nieco perspektywę – wszak rozgrywki na arenie międzynarodowej od tamtej pory wyłącznie nabierają tempa. Początek sierpnia przyniósł eskalację – zarówno napięć na linii USA-Chiny, jak i wiążących się z tym emocji w sieci. Przyjrzyjmy się jak wizyta spikerki Izby Reprezentantów – Nancy Pelosi – na Tajwanie rezonowała w polskojęzycznym Internecie.

Światowe napięcia przykuwają wzrok

Internauci z całego świata z zapartym tchem śledzili lot samolotu z Nancy Pelosi na pokładzie – według raportu Flightradar24, aktywnie obserwowało go ponad 700 tys. użytkowników (zresztą w związku ze wzmożonym ruchem, serwis ten doświadczył problemów ze stabilnością). Lądowanie spikerki Izby Reprezentantów (w ustroju politycznym Stanów Zjednoczonych jest to trzecia osoba w państwie) w Tajpej generowało ogromne emocje – według słów samej Pelosi, „Świat stoi dziś przed wyborem między demokracją a autokracją. Determinacja USA do utrzymania demokracji na Tajwanie oraz w innych częściach świata pozostaje niezachwiana”. Riposta strony chińskiej brzmi natomiast „Kto igra z ogniem, ten się sparzy”.

W polskiej sieci wydarzenie to również zyskiwało znaczne zainteresowanie i dla wielu redakcji stanowiło temat dnia. Biorąc jednak pod uwagę skalę prezentowanych rezultatów, treści z całego tygodnia dotyczące wizyty Nancy Pelosi na Tajwanie generowały zasięg porównywalny do potencjału dotarcia komunikacji dotyczącej wojny w Ukrainie tylko z jednego dnia.

Przebieg dyskusji w ostatnich dniach

Pierwsze zapowiedzi wizyty Nancy Pelosi na Tajwanie generowały raczej niewielkie zainteresowanie społeczności internetowej. Popularność tematu narastała jednak w czasie, a szczyt aktywności dyskusji widoczny był w dniu lądowania spikerki Izby Reprezentantów w Tajpej. Nasilone reakcje internautów widoczne były natomiast jeszcze w dniu następnym, gdy w mediach pojawiły się pierwsze doniesienia o reakcji Chin na to wydarzenie.

Wizyta Pelosi na Tajwanie, według chińskiej myśli politycznej, interpretowana jest jako policzek wymierzony mocarstwu. Kwestia Tajwanu postrzegana jest tam jako sprawa wewnętrzna Chińskiej Republiki Ludowej. Istotny jest tutaj również kontekst zbliżającego się zjazdu Komunistycznej Partii Chin – Xi Jinping ma ponownie zostać wybrany sekretarzem generalnym, ale od skuteczności jego obecnych działań zależeć będzie jego władza faktyczna.

Obecnie wokół Tajwanu toczą się bezprecedensowe ćwiczenia wojskowe Chin, z użyciem ostrej amunicji – przykładem działań przykuwających uwagę jest wystrzelenie rakiet w stronę wód otaczających wyspę.

Najaktywniejsze miejsca wymiany informacji

Choć temat generował znaczne zainteresowanie w najpopularniejszych kanałach medialnych, najwięcej interakcji zyskiwały niezależne profile relacjonujące omawiane wydarzenie. Często internauci kierowali też swoją uwagę w stronę głosów eksperckich. 

„Przemysł półprzewodników” i „wojna światowa”

Eskalacja napięć pomiędzy dwoma największymi mocarstwami globu budziła znaczne poruszenie wśród komentujących – wysoką aktywność generowały treści związane z militariami lub wypowiedzi wprost wzmiankujące zagrożenie konfliktem na skalę światową.

Podwyższoną popularność zyskiwały też wątki nieco bardziej szczegółowe – przykładem może być tutaj „przemysł półprzewodników” – substancje tego typu są absolutnie kluczowego dla nowoczesnego przemysłu technologicznego. Ich znaczenie dla współczesnych gospodarek jest nieocenione (warto wspomnieć choćby o przykładzie z rodzimego podwórka – przedłużających się przerwach w pracy fabryki samochodów FCA Poland w Tychach, powodowanych problemami z dostępem do komponentów elektronicznych).

Uwagę przykuwała też reakcja Chin.

Stosunek internautów do badanego tematu

Warto zauważyć, że w okresie największego natężenia komunikacji dotyczącej wizyty Nancy Pelosi na Tajwanie, przewagę zyskiwały stanowiska pozytywne – w istotnej części wpisów, internauci dawali wyraz poparcia dla niezależności Tajwanu, a więc, tym samym, działań spikerki Izby Reprezentantów.

Nastroje negatywne zaczęły widocznie wzrastać następnego dnia po wizycie Pelosi w Tajpej, gdy w przestrzeni medialnej zaczęły ukazywać się treści dotyczące ostrej reakcji Chin. Wówczas najwyższy poziom osiągał też wskaźnik pobudzenia emocjonalnego, widocznego w dyskusjach.

Obserwując walczące tygrysy

Istnieje chińskie przysłowie „Usiąść na wzniesieniu/górze (i z góry/z oddali) obserwować walczące tygrysy”, które do tej pory wykorzystywane było głównie w kontekście reakcji tego mocarstwa na konflikt Rosji z Ukrainą. Podążając tą metaforą – obecnie tygrys zwany „Chiny” szczerzy kły. Konflikty w skali światowej zdają się narastać, co znajduje też ujście w dyskusjach internautów – wielu z nich obawia się dalszej eskalacji i zburzenia aktualnego porządku. Jednocześnie, nawet w obliczu ryzyka starcia, poparcie zyskiwały wartości typowe dla zachodniego kręgu kulturowego – wolność i demokracja.

Zainteresowanie polityką międzynarodową przeżywa renesans. Warto zauważyć, że internauci coraz częściej informacji poszukują w źródłach alternatywnych, niezależnych, omijając przekazy najpopularniejszych mediów. Coraz częściej uwagę przykuwają też głosy ekspertów.

„Obyś żył w ciekawych czasach” – tak brzmi znane przekleństwo chińskiego pochodzenia… Jednemu nie można zaprzeczyć – obecne czasy faktycznie są ciekawe.