Liz Truss rezygnuje po 45 dniach urzędowania. Wielka Brytania znów nie ma premiera

Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych

Liz Truss, która urzędowała zaledwie przez 45 dni, już pożegnała się z zajmowanym przez siebie stanowiskiem. Jej plan pobudzenia wzrostu gospodarczego poprzez obniżkę podatków został bardzo źle przyjęty przez rynki finansowe. Liz Truss przeprosiła za błędy i wyraziła chęć pełnienia dalej swoich obowiązków. Jej skrucha nie została jednak wzięta pod uwagę. To koniec kariery premier Wielkiej Brytanii. Co mówi się o tym w sieci?

Cięcia podatkowe i wzrost gospodarczy. Plan premier Wielkiej Brytanii okazał się fiaskiem

Liz Truss, brytyjska polityk i przewodnicząca Partii Konserwatywnej, stanowisko premiera objęła 6 września 2022 roku. Jej krótka kariera już wisi jednak na włosku. Dlaczego? Otóż Truss stworzyła plan, według którego miałoby w dość szybkim tempie dojść do pobudzenia wzrostu gospodarczego poprzez obniżkę podatków.

Ponad trzy tygodnie temu, zajmujący jeszcze wtedy stanowisko ministra finansów Kwasi Kwarteng, ogłosił cięcia podatkowe. Zostało to jednak bardzo źle przyjęte przez rynki finansowe. Obniżenie podatków miało się bowiem wiązać ze zwiększaniem zadłużenia państwa, a kurs funta spadł do historycznie najniższego poziomu względem dolara.

Brytyjska premier, chcąc ratować swoją pozycję, odwołała w Kwasi Kwartenga, powołując w jego miejsce Jeremy’ego Hunta, który wycofał prawie wszystkie ogłoszone przez nią wcześniej zapowiedzi. Aby ratować będący w rozsypce rynek obligacji, przedstawił zmiany podatkowe, które zapewnią rządowi pozyskiwanie około 32 mld funtów rocznie.

Liz Truss przeprosiła za błędy. „Poszliśmy za daleko i za szybko”

W poniedziałek (17 października) Liz Truss przeprosiła za błędy, przyznając się do winy. Nadmieniła jednak, że chce pozostać na swoim stanowisku i nadal zamierza poprowadzić Partię Konserwatywną do następnych wyborów do Izby Gmin.

„Chcę wziąć odpowiedzialność i powiedzieć: przepraszam za błędy, które zostały popełnione. Chciałam działać, ale po to, aby pomóc ludziom w ich rachunkach za energię, aby zająć się kwestią wysokich podatków, ale poszliśmy za daleko i za szybko. Uznaję to” – powiedziała brytyjska premier.

Dodała, że w jej mniemaniu to, jak się zachowała jest „znakiem uczciwego polityka, który mówi: tak, popełniłam błąd, zajęłam się tym błędem, a teraz musimy zrealizować obietnice”. Zapewniła, że pozostaje oddana swojej wizja dla Wielkiej Brytanii. Będzie musiała być ona jednak dostarczona w inny, zajmujący więcej czasu sposób.

Koniec kariery premier Wielkiej Brytanii. „Żelazna dama” rezygnuje

Czy przeprosiny Truss za „zagrożenie stabilności ekonomicznej Wielkiej Brytanii” spotkało się z aprobatą? Otóż nie. Jej deklaracjom, że poprowadzi konserwatystów do kolejnych wyborów towarzyszył śmiech. Nawet jej własny minister uważał, że jej pozycja jest już tak słaba, że Truss nie może pozwolić sobie na popełnienie kolejnego błędu.

Jak podał sondaż ośrodka YouGov, większość, bo aż 55 proc. członków brytyjskiej Partii Konserwatywnej chciało, żeby obecna premier zrezygnowała ze stanowiska. Z badania wynikało również, że najlepszym kandydatem do zastąpienia Liz Truss byłby jej poprzednik, Boris Johnson, który w lipcu został zmuszony do odejścia.

Wściekli torysi twierdzili, że brytyjska premier jest już skończona. „W przyszłym tygodniu jej nie będzie” – mówili. Mieli rację. W czwartek (20 października) Liz Truss ogłosiła swoją rezygnację. Pozostanie na swoim stanowisku do czasu wybrania jej następcy. Nowego lidera Partii Konserwatywnej mamy poznać w przyszłym tygodniu.

Liz Truss odchodzi. Gdzie i jak często mówiono o tym w Internecie?

Na temat Liz Truss, popełnionego przez nią błędu oraz jej rezygnacji ze stanowiska premiera Wielkiej Brytanii pojawiło się niemal 54 tys. wzmianek w sieci. Łączny zasięg tematu wyniósł zaś 52 mln i zebrał ponad 71 tys. interakcji ze strony użytkowników. O brytyjskiej premier pojawiło się ponad 6 tys. publikacji redakcyjnych.

Najwięcej wzmianek na ten temat pojawiło się na portalach internetowych (ponad 30 tys.). Na Facebooku, Twitterze oraz YouTube było już ich znacznie mniej (kolejno: ponad 10 tys., ponad 5 tys. i nieco ponad 5 tys. wzmianek). Największa liczba interakcji pojawiła się na kanale YouTube (ponad 70 tys.). Bardzo dużo było ich również na Facebooku (niecałe 70 tys.). Twitter, portale internetowe czy Instagram zebrały już zdecydowanie mniej interakcji.liz truss dyskusje w sieci

Dymisja premier Wielkiej Brytanii – dynamika dyskusji

Na temat brytyjskiej premier i jej dymisji największa liczba interakcji pojawiła się dwukrotnie. Pierwszy raz dnia 23 września, kiedy to brytyjski rząd zapowiedział rekordowe obniżki podatków. Wtedy interakcje plasowały się na poziomie 25 tys. Po raz drugi wybiły się znacząco dnia 20 października, osiągając liczbę ponad 40 tys. Wtedy w mediach pojawiła się informacja o rezygnacji Liz Truss z zajmowanego stanowiska.

Biorąc pod uwagę wzmianki, to przez cały badany okres czasu utrzymywały się one na podobnym poziomie. Znaczący ich skok nastąpił 20 października, kiedy to brytyjska premier ogłosiła swoją dymisję. W tym dniu wzmiankowano na ten temat niemal 12 tys. razy.

liz truss wzmianki i interakcje

Koniec kariery Liz Truss – najaktywniejsze miejsca dyskusji w sieci

W analizowanym okresie na temat Liz Truss najczęściej dyskutowano na portalu internetowym wydarzenia.interia.pl. Pojawiło się tam prawie 12 tys. interakcji. Drugim z kolei najaktywniejszym miejscem dyskusji w Internecie był Facebook. Tam odnotowano niemal 11 tys. interakcji ze strony użytkowników. Trzecie miejsce nie miało już tak spektakularnych wyników. Twitter, który się na nim uplasował, zebrał bowiem niecałe 6 tys. interakcji.

Sporo reakcji ze strony internautów zgromadził w badanym okresie również YouTube. Na tym kanale pojawiło się ich bowiem ponad 5,5 tys. Pozostałe strony miały dużo gorsze wyniki, jeśli chodzi o dyskusje na temat premier Wielkiej Brytanii.

liz truss miejsca dyskusji

Rezygnacja Liz Truss – nastroje wokół tematu

Z poniższego wykresu wynika, że w badanym okresie wokół tematu Liz Truss i jej rezygnacji ze stanowiska w górę najbardziej wybijały się negatywne nastroje. Po raz pierwszy z negatywnym odbiorem spotkały się jej słowa wypowiedziane 21 września. Brytyjska premier podkreśliła wtedy, że nie można narażać bezpieczeństwa kraju w imię taniej energii. W negatywny sposób wzmiankowano wtedy w sieci ponad 2 tys. razy.

Kolejnym złym dniem w Internecie był dla Liz Truss 28 września. Wtedy premier w rozmowie z Wołodymirem Zełenskim powiedziała, że Wielka Brytania nigdy nie uzna rosyjskich prób aneksji suwerennych terytoriów. Wokół tematu wzmiankowano wtedy w sieci niemal 4 tys. razy.

Kolejna fala złych emocji napłynęła 1 października, kiedy Truss stwierdziła, że Wielka Brytania nigdy nie zaakceptuje Doniecka, Ługańska, Chersonia i Zaporoża jako „cokolwiek innego niż terytorium Ukrainy”. W Internecie pojawiło się wtedy również prawie 4 tys. wzmianek. Podobna ich ilość, mająca negatywny charakter, miała miejsce 5 października. Tego dnia pomysły Liz Truss na podniesienie brytyjskiej gospodarki z zapaści, oparte na cięciach i obniżce podatków zostały wstrzymane.

Największa fala negatywnych nastrojów pojawiła się jednak dopiero dnia 20 października. Było ich wtedy około 11 tys., a ich napływ spowodowała informacja o rezygnacji Liz Truss ze stanowiska premiera Wielkiej Brytanii.

liz truss nastroje w dyskusji

Liz Truss i kontrowersje wokół brytyjskiej premier – najpopularniejsze konteksty dyskusji

Wokół tematu Liz Truss w sieci najczęściej pojawiały się stwierdzenia: „partia konserwatywna”, „najkrótsza kadencja”, minister finansów”, „Elżbieta II” i „funkcja szefowej”.

Słowa „partia konserwatywna”, „najkrótsza kadencja” oraz „funkcja szefowej” odnosiły się bezpośrednio do samej Liz Truss. Internauci, chcąc dowiedzieć się więcej na temat brytyjskiej premier, używali właśnie tego typu fraz. Były one popularne ze względu na to, że partia konserwatywna to partia, do której należy Truss, funkcję szefowej pełniła urzędując jako premier, a obejmowane przez nią stanowisko było najkrótszą kadencją z jaką Brytyjczycy się dotąd spotkali.

Fraza „minister finansów” odnosiła się do afery związanej z odwołaniem Kwasi Kwartenga, który wtedy zajmował to stanowisko i powołania na jego miejsce Jeremy’ego Hunta. „Elżbieta II” pojawiała się w rozmowach w sieci, ponieważ to ona tuż przed swoją śmiercią ogłosiła nową premier Wielkiej Brytanii.

liz truss konteksty dyskusji