Dyskusja w sieci na temat Wielkanocy zawierała w okresie od 27 marca do 3 kwietnia wiele różnych wątków – od politycznych po ekonomiczne i wpisane w bieżące wydarzenia. Dominowały jednak bez wątpienia te związane z gospodarką, sytuacją finansową oraz polityką (ukryty dług publiczny, kiełbasa wyborcza, wzrost gospodarczy, stawka godzinowa, brak pieniędzy, zrujnowana gospodarka, średnia krajowa).
Wielkanoc. Obawy Polaków to przede wszystkim inflacja i drożyzna
W okresie poddanym analizie zamieszczono o zbliżających się świętach prawie 103 tys. wypowiedzi o łącznym zasięgu wynoszącym około 100 mln kontaktów z odbiorcą. Temat cieszył się wysoką popularnością, a dyskusja w sieci wygenerowała ponad milion interakcji. Szybka analiza zagadnienia pokazała też, że o świętach dyskutujemy głównie na Facebooku i Instagramie.Analiza danych wyraźnie wskazuje, że Wielkanoc w tym roku wyraźnie i mocno kojarzy się głównie wysoką inflacją i sklepową drożyzną, która sprawia, że ograniczamy wydatki związane z przygotowaniem świątecznego stołu.
Temat drożyzny i cen w sklepach jest i najpewniej pozostanie dominujący kolejnych dniach i będzie też tematem rodzinnych rozmów. Najwięcej negatywnych emocji w kontekście Wielkanocy wzbudzał również temat emerytur i rent oraz waloryzacji, co było poniekąd wpisane w kwestie sklepowych cen.
Na kolejnych miejscach pod tym względem uplasowały się zagadnienia związane z ubóstwem i nędzą, a dopiero potem konfliktem Rosji z Ukrainą czy inflacją ogólnie. Sporo miejsca w dyskusji poświęcono tematom religijnym, głównie ze względu na przypadającą na 2 kwietnia rocznicę śmierci papieża Jana Pawła II.
Koronawirus mniej straszny niż ceny jaj i ceny majonezu
Wśród najpopularniejszych kontekstów dyskusji nie odnotowano wyraźnej obecności tematów związanych z koronawirusem czy grypą. Nie stanowiło to kluczowego tematu i widać, że Polacy nie widzą już w zasadzie żadnego realnego zagrożenia dla zdrowia swojego oraz bliskich i chętnie będą świętować w większym gronie.
Temat zawierał jednak pewną dozę negatywnych stwierdzeń, które ostatecznie wpłynęły na niema 30% natężenie negatywnego sentymentu.
Dzięki intensywnej dyskusji Polaków na temat potraw świątecznych i publikowaniem przepisów kulinarnych, tematy związane ze święconką czy jajami/majonezem budziły najbardziej pozytywne odczucia. Tradycyjnie w sieci (jak co roku) zaznaczyła się też wojna majonezowa.
Jeśli chodzi o zainteresowanie organiczne internautów, w wyszukiwarce Google regularnie w odstępach tygodniowych Polacy szukają informacji na temat cen jaj i majonezu. Kwota, jaką trzeba zostawić w sklepie za jajka najbardziej interesowała obywateli na przełomie marca i kwietnia. Cena majonezu była istotniejsza dopiero w dniach kolejnych.