5 powodów dlaczego Orban i Fidesz wygrali z opozycją w social media

Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych

Wyniki wyborów parlamentarnych na Węgrzech przyniosły zdecydowane zwycięstwo rządzącej nieprzerwanie od 2010 roku partii Fidesz i premierowi Viktorowi Orbanowi. Po raz kolejny odzwierciedlenie w rzeczywistości znalazło to, co pokazywała analiza dynamiki dyskusji w mediach społecznościowych i w internecie. Poniżej przyjrzymy się powodom zwycięstwa komunikacyjnego Viktora Orbana.

 

Orban miał większe zainteresowanie organiczne niż Zay

  • Dane z ostanich 30 dni wskauzją jednoznacznie że premier Wegier od początku kampanii wyborczej dominował w zainteresowaniu organicznym w sieci.
  • Oznacza to, że dzięki odpowiednio wykorzystywanym narzędziom potrafił samodzielnie mógł narzucać tematy w sieci.
  • Tym samym Fidesz sprawnie poradził sobie z problemem każdej partii rządzącej – skutecznym tonowaniu lub ignorowaniu mini afer w opozycyjnych bańkach informacyjnych – zamiast tego kampania koncentrowała się na tematyce odpowiadającej węgierskiemu rządowi.

 

Źle targetowane reklamy Zaya vs punktowe trafienia Orbana 

  • Analiza danych z Facebooka wskazuje, że lider węgierskiej opzycji dokonał od poczatku roku do 03.04 emisji ponad 6,3 tysięcy reklam. 
  • W tym samym czasie Viktor Orban wyemitował ich 720.
  • Prakycznie wszyskie posty Zay był wzmacniane płatną promocją w sieci – nie odnotowano żadnej konkretnej strategii w promocji, jedyną taktykę można określić jako „masowe tapetowanie internetu reklamami„.
  • Fidesz zdecydował się na precyzjne przekazy targetowane głównie do odbiorców młodych – grupy na którą węgierska opozycja liczyła najmocniej.

Mocna dystrybcja w sieci poza bańkę Fideszu a defensywa opozycji

  • Fidesz i Orban zbudowały bardzo sprawną siatkę dystrybucji treści w sieci, oddziałowującą nie tylko na własną bańkę, ale także na bańkę informacyjną opzycji. Wbrew pozorom to działanie nie ma na celu przekonywania wyborców innego komitetu, a głównie ich demobilizację (co opozycję zaskoczyło szczególnie w Budapeszcie).
  • Komunikacja internetowa opozycji nie wychodziła praktycznie poza własną bańkę informacyjną – dyskusje koncetrowały się wokół dużych kont-gwiazd, nie została przygotowana tak sprawna dystrybucja lokalna jak w przypadku Fideszu.
  • Wśród TOP 25 postów o największych zasięgu interakcji w kampanii wyborczej aż 24 pochodzą od Viktora Orbana, a 1 od konta Fideszu –  brak publikacji opozycji. 
  • Zay dominował (podobnie jak polscy liderzy opozycyjni) w budowaniu emocji we własnej bańce. Nie przenikały ona jednak do baniek wyborców Fideszu.

Internet – kula u nogi węgierskiej opozycji

  • Wyniki interkacji wegierkiej listy opozycyjnej można określij jako dramtyczne – komunikaty koalicji nie docierały nawet do wszystkich swoich wyborców
  • Podobnie jak miało to miejsce w czasie ostatnich polskich wyborów parlamentarnych, opozycja dysponowała dużo gorszą siatką dystrybucji treści niż partia rządząca. 
  • Większa liczba interakcji zdobywanych przez komunikację Fideszu wprost przełożyła się na dominację zasięgową.

Orban królem krótkich przekazów 

  • Komunikaty Orbna w social mediach cechują sie prostotą i przejrzystością.
  • Zay komunikował głównie do własnych fanów – Orban do węgierskich wyborców 
  • W kreacjach postów Orban budował wizerunek silnego polityka – Peter Zay „fajnego”.

Wnioski

W odróżnieniu od wszystkich polskich partii politycznych, Premier Orban i Fidesz rozumieją, że:

  • w sieci rządzi krótka forma i przekaz;
  • „tapetowanie” reklamami internetu nie ma sensu – trzeba precyzyjnie trafiać w grupy poszczególnych interesariuszy;
  • w odróżnieniu od PiS, Fidesz dysponuje dobrą infrastrukturą dystrybucji w sieci, którą w Zjednoczonej Prawicy sprawnie posługuje się jedynie Solidana Polska. Dystrybucja PO i innych parti nie wychodzi poza bańkę osób, które w II turze wyborów prezydenckich oddały głos na Rafała Trzaskowskiego.
  • Wybory wygrywa ten, kto decyduje o tematach kampanii.