Downsizing produktów. Towary na półkach tracą na wadze, ale internauci nie dali się nabrać

Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych

Downsizing produktów to praktyka, w której producenci zmniejszają gramaturę lub ilość produktów w opakowaniu, a jednocześnie utrzymują cenę na dotychczasowym poziomie lub nawet ją podnoszą. Zjawisko to jest sprytnie ukrywane przez sieci handlowe, a nieświadomi niczego konsumenci wprowadzani w błąd. Prowadzenie tego typu praktyk wzbudza wiele kontrowersji oraz spotyka się z krytyką. Sprawdziliśmy co na ten temat mówi się w sieci.

Downsizing produktów. Co to i w jakim celu się go stosuje?

Powody, dla których producenci stosują downsizing produktów są różne. Najczęściej chodzi o zwiększenie zysków poprzez obniżenie kosztów produkcji, zmniejszenie ilości użytych surowców, redukcję kosztów transportu oraz uniknięcie podwyższenia ceny na poziomie detalicznym.

Obecna sytuacja ekonomiczna powoduje, że rodzą się coraz to nowsze pomysły na utrzymanie klientów pomimo stale rosnących kosztów. Dla przykładu – zaledwie 1 g mniej produktu w opakowaniu może przynieść producentowi znaczące oszczędności.

Konsumenci nie są powiadamiani o zmianie rozmiaru produktu lub jego ilości w opakowaniu. A gdy dochodzi do tego podnoszenie cen, ewidentnie mamy tu do czynienia z wprowadzaniem w błąd. Klientom trudno jest zauważyć downsizing produktów. Zmiany te są zazwyczaj wprowadzane stopniowo, a producenci starają się zachować podobną estetykę opakowania.

Shrinkflacja formą manipulacji

Downsizing produktów (nazywany zamiennie z ang. shrinkflacją), to zjawisko, przed którym trudno się chronić. Wielu Polaków nie zdaje sobie nawet sprawy, że miało do czynienia z tą formą manipulacji. Co zrobić, aby nie dać się nabrać na nieuczciwe praktyki?

Przede wszystkim należy dokładnie sprawdzać etykiety i uwagi na opakowaniach, aby zobaczyć, czy produkt jest mniejszy niż wcześniej. Trzeba również zwracać uwagę na ceny, ponieważ zwykle na poziomie detalicznym pozostają one stałe, ale cena jednostkowa wzrasta. Często stosowane są też grubsze dna czy podwójne ścianki w opakowaniach, aby konsument nie zauważył zmniejszonej objętości produktów. W związku z tym kupuje się mniej, a płaci więcej.

Co ważne, z downsizingiem produktów klienci muszą radzić sobie sami. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta nie uchroni ich bowiem przed tym zjawiskiem. UOKiK potwierdził, że otrzymuje jedynie pojedyncze skargi na zmniejszanie gramatury opakowań. Poinformował również, że producenci w dowolny sposób mogą zmieniać wielkość opakowań. Są tylko zobowiązani podawać dane o gramaturze oraz innych niezbędnych atrybutach produktu.

Downsizing po prostu się nie opłaca

Manipulowanie, jaką jest shrinkflacja, może negatywnie wpłynąć na postrzeganie marki przez konsumentów. Jeśli klienci zorientują się, że są wprowadzani w błąd, mogą poczuć się oszukani i w konsekwencji stracić zaufanie do danej firmy. Co więcej, zaczną zaopatrywać się u konkurencji, co może prowadzić do spadku sprzedaży i utraty zysków firmy prowadzącej nieuczciwe praktyki.

Biorąc pod uwagę opisaną wyżej sytuację można powiedzieć, że manipulacja w postaci downsizingu produktów nie do końca się opłaca. Może mieć bowiem poważne, długofalowe, niekorzystne skutki. Ostatecznie decyzja o zakupie produktu zawsze pozostaje bowiem w rękach konsumenta.

Shrinkflacja i downsizing produktów – reakcja internautów

W badanym okresie (od stycznia 2022 roku do marca 2023 roku) downsizing produktów wywołał sporo dyskusji w Internecie. Pojawiło się tam bowiem aż 17 tys. wypowiedzi na ten temat i zebrał on 30,7 mln łącznego zasięgu. O shrinkflacji pisało się w 644 publikacjach redakcyjnych, a w social media zgromadziła ona około 100 tys. interakcji.

Najwięcej wzmianek o downsizingu pojawiło się na portalu money.pl (niemal 6 tys.) oraz na Facebooku (około 3,5 tys.). Nieco mniej było ich na stronie wykop.pl (ponad 1 tys.),  portalu next.gazeta.pl (ponad 1 tys.) oraz na Twitterze (mniej niż 1 tys.). Temat najwięcej interakcji zebrał na TikToku (ponad 50 tys.) oraz na Facebooku (ponad 20 tys.).

Największą liczbę polubień i udostępnień downsizing produktów miał na TikToku (ponad 54 tys. polubień i niemal 2,5 tys. udostępnień). Najwięcej komentarzy odnotowano na Facebooku (ponad 4 tys.).

downsizing produktow shrinkflacja dyskusje w sieci

Wzmianki oraz potencjalny zasięg dyskusji w sieci

Na temat, jakim jest downsizing produktów, w badanym okresie pojawiło się sporo wzmianek. Po raz pierwszy o shrinkflacji wspominano w Internecie w lipcu 2022 roku. Wtedy to ceny walut zaczęły szybować, dolar bił rekordy, a złotówka zaczęła być warta coraz mniej. Te zjawiska zaczęły być wtedy bardzo widoczne nie tylko w kantorach, ale też na półkach sklepowych czy na rachunkach. Drożyzna zaczęła pojawiać się dosłownie wszędzie, a kupowane produkty zaczęły tracić na jakości lub było ich mniej w opakowaniach.

Po raz kolejny wiele o downsizingu pisano w sieci w lutym 2023 roku. Wtedy temat miał największy potencjalny zasięg (ponad 10 mln). Wszystko za sprawą Katarzyny Bosackiej, która jako osoba znana z programu „Wiem co jem i co kupuję” zwróciła uwagę na problem wskazując konkretne produkty. Jej odkrycie dotyczące mniejszej liczby kostek Ptasiego Mleczka w opakowaniu wywołało sporą burzę w sieci. Dyskusja na ten temat zbiegła się z dyskusją o kolejnych odczytach rosnącej inflacji.

downsizing produktow shrinkflacja wzmianki w sieci

Natężenie nastrojów

Jakie w badanym okresie było natężenie nastrojów wokół downsizingu produktów? Otóż nastroje negatywne wzrastały w momentach wzmożonego wzmiankowania na ten temat. Było to w lipcu 2022 roku, w październiku 2022 roku oraz w okresie między styczniem a marcem 2023 roku.

Od kilku miesięcy utrzymuje się też sentyment negatywny w tej kwestii. Nie przekroczył on jednak w żadnym momencie kluczowego poziomu 50 proc., powyżej którego można mówić o wysokim pobudzeniu emocjonalnym użytkowników sieci. Może to wskazywać na to, że była to dyskusja o faktach i liczbach, a nie ostra krytyka z użyciem silnych emocjonalnie słów i stwierdzeń.

downsizing produktow shrinkflacja nastroje wokol tematu

Downsizing produktów – konteksty wypowiedzi w sieci

O shrinkflacji najczęściej mówiono w kontekście „ptasiego mleczka”, „papieru toaletowego”, „kostki masła”, „mniejszej objętości”, „mniejszej gramatury”, „gorszej jakości”, „wzrostu cen”, „zwykłego oszustwa” czy „oszukiwania klientów”. Wśród produktów wymienianych w sieci był też majonez czy popularny płyn do płukania ust.

Słynne „ptasie mleczko” i zmniejszona liczba jego kostek w opakowaniu to coś, co zszokowało i bardzo oburzyło internautów. Również uszczuplone rolki „papieru toaletowego” i mniejsze „kostki masła” przy jednoczesnym wzroście cen tych produktów, były szeroko komentowane przez użytkowników sieci. „Mniejsze objętości” czy „mniejsze gramatury” oraz zauważalna „gorsza jakość” niektórych rzeczy sprzedawanych w sklepach wyraźnie zwracały uwagę konsumentów.

Jak widać konsumenci doskonale zorientowali się, z czym mają do czynienia. Dowiadując się o coraz częściej występującym zjawisku shrinkflacji internauci pisali, że jest to „zwykłe oszustwo” oraz „oszukiwanie klientów”. Dodatkowo temat podejmowany był przez portale branżowe i dziennikarzy robiących zakupy i wrzucających zdjęcia produktów na swoje profile.

downsizing produktow shrinkflacja konteksty wypowiedziAktualne dane wskazują, że temat downsizing’u pozostanie z nami choćby za sprawą dalszego utrzymywania się wysokiej inflacji. Z kolei firmom pozwala to uniknąć drastycznych podwyżek cen produktu końcowego, co uderzyłoby w konkurencyjność na rynku. Producenci – mimo, że temat zdobył sporą popularność – nadal będą liczyć na to, że konsumenci nie zorientują się, że stosują oni różnego rodzaju sztuczki. Dane rynkowe potwierdzają ten wniosek, bowiem co drugi badany twierdzi, że zauważa problem podczas codziennych zakupów.